piątek, 13 września 2013

Lizbona - część 2 - dzielnica Park Narodów, tereny Expo, oceanarium

część 2 - dzielnica Park Narodów, teren Expo 98, stacja metra Oriente

Dzień drugi równie intensywny i męczący pozytywnie oczywiście;)
Tego dnia musieliśmy skorzystać z metra, bo odległości były za duże. Na szczęście, stację metra mieliśmy przy kamienicy, w której mieszkaliśmy. Wybraliśmy się do Parku Narodów. Żeby się tam dostać jedziemy metrem na stacje Oriente.
Park Narodów został specjalnie zamieniony ze starego portu na tereny wystawowe potrzebne na Expo w 1998 roku.  W Parku Narodów znajduje się również wieża widokowa Vasco da Gama (140 m wysokości), kolejka linowa Telecabine, jeden z najdłuższych mostów Europy - Vasco da Gama (17,2 km), oceanarium, a także kasyno, największe centrum handlowe w Portugalii Vasco da Gama. Zobaczyć można Pawilon Wiedzy, Pawilon Portugalski oraz Pawilon Atlantycki. Na terenie dzielnicy można wypocząć od zgiełku ulicznego w kilku pięknych ogrodach i parkach: wodne ogrody (Jardim da Agua), ogrody z egzotyczną roślinnością (Jardins Garcia da Orta) oraz park położony najwyżej z piękną panorama na cały otaczający go teren (Jardim do Cabeco das Rolas).

Naszą podróż tego dnia zaczęliśmy od stacji metra Sao Sebastiao - Oriente (czerwona linia metra). Stacja metra znajduje się w podziemiach centrum handlowego Vasco da Gama.



widok na dzielnice Park Narodów, po wyjściu z centrum handlowego.





Po krótkim odpoczynku i zjedzeniu drugiego śniadania kierowaliśmy się w stronę stacji kolejki linowej "Telecabine". Poszliśmy w lewo wzdłuż Tagu.





most Vasco da Gama




Chcieliśmy się przejechać ”Telecabine”, czyli kolejką linową wzdłuż Tagu do Oceanarium. Koszt takiej przygody: 3,95 E/os. Widoki piękne na jeden z najdłuższych mostów Europy - Vasco da Gama, oraz na obszar Expo.


początek








Po wyjściu z kolejki poszliśmy do jednej z najdroższych atrakcji, czyli oceanarium. Kosztowało 13E/os. Trochę się zawiodłam, bo oglądając zdjęcia w internecie, myślałam że chodzi się w tunelu, gdzie woda jest nad głowami zwiedzających, tu tak nie było.
Oceanarium jest największym tego typu obiektem w Europie. Mieszka w nim około 25 tys. morskich zwierzaków. W obiekcie jest 4 mniejsze baseny, podzielone na Ocean Atlantycki, Spokojny, Indyjski oraz Antarktydę oraz jeden główny pośrodku oceanarium, w którym pływają większe ryby. W strefach tych można zapoznać się  z florą i fauną danego rejonu. Z bardzo bliska zobaczyć można pingwiny i wydry, oraz inne zwierzątka. Trafiliśmy na porę karmienia tych zwierzaków.



Oceanarium




wejście główne



poczuć się jak na Antarktydzie



karmienie pingwinów (nie z "Madagaskaru")





wydry też głodne, co ciekawe jadły zwykłe kostki lodu



flora i fauna Oceanu Indyjskiego



duże akwarium, pośrodku oceanarium, w nim pływają rekiny, tuńczyki i in.


 

W oceanarium można też zobaczyć żółwie morskie. Jest to odrębna ekspozycja, dodatkowo płatna. Zrezygnowaliśmy, gdyż 13 E/os to i tak za dużo.

 
maskotka oceanarium Vasco, stoi w różnych miejscach

Teren wokół oceanarium również zachwyca, zrobiliśmy sobie tam dłuższą chwilę odpoczynku. Cisza, spokój.









Lizbona - część 1 - Stare Miasto

 
część 1 - Stare Miasto:
Praca Marques de Pombal (Plac Markeza de Pombal) - Avenida da Liberale - Baixa - Praca do Pedro IV (Plac króla Piotra IV) - winda Santa Justa - tramwaj 28 - Katedra Se - kościół i taras Santa Luzia - Castelo da Sao Jorge (zamek św. Jerzego) - Miradouro das Portas do Sol (taras Bramy Słońca) z widokiem na Alfamę - Rua Augusta - Łuk Triumfalny

Lizbona jest taka piękna, i żeby zobaczyć jak najwięcej narzuciliśmy sobie bardzo duże tempo, a i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego.

Miasto zwiedzaliśmy zazwyczaj na piechotę, jeśli odległości były bardzo duże to metrem. Oczywiście skorzystaliśmy również z atrakcji w postaci tramwaju 28.


Pierwszego dnia przeszliśmy się na piechotę (kawał drogi, ale nie chcieliśmy metrem, bo traci się piękne widoki) od Praca Marques De Pombal przez Avenida Da Liberale aż do centrum miasta do Placu Praca Dom Pedro IV w dzielnicy Rossio.

 
Plac Markeza De Pombal
 
 
 
 
 Avenida Da Liberale - aleją idzie się przyjemnie, w cieniu wielkich palm, chodniki wyłożone są piękną mozaiką. Co chwilę ustawione są ławeczki, na których można sobie odpocząć.
 



 Plac Króla Piotra IV. W tle Kosciół Karmelitów (Igreja do Carmo), który po trzęsieniu ziemi bardzo ucierpiał, jak większość miasta. Pozostały jedynie jego ruiny. Na placu Króla Piotra IV odbywał się festiwal, niestety nie wiem jaki. Nie znalazłam żadnych informacji na ten temat.


Następnie przechadzaliśmy się między lizbońskimi uliczkami, aż do windy Santa Justa.




Będąc w Lizbonie koniecznie trzeba przejechać się tramwajem 28, który jest symbolem miasta widocznym na niemal każdej pocztówce. Koniecznie trzeba się nim przejechać po wąskich i stromych uliczkach. Człowiek czuje się jak na kolejce górskiej w lunaparku. Bilety na komunikację miejską całodobową kosztował nas 5E/os (korzystać można i z tramwajów, metra, autobusu).

 
 




Przejażdżkę tramwajem 28 zakończyliśmy na tarasie Santa Luzia przy kościele Santa Luzia. Tam chwilę odpoczynku (tzw. siesta), podziwianie pięknych widoków. Cudownie!!



Azulejos - na płytkach przedstawiona panorama miasta





Po chwilowym odpoczynku i zjedzeniu lizbońskich pyszności postanowiliśmy się wspiąć na górę zamkową, do Zamku św. Jerzego. Bilet (4E/studencki, 11 E/normalny). Piękne tarasy widokowe na Lizbonę, na dzielnice Chiado, Baixa, na most ala Golden Gate i pseudobrazylijskiego Jezusa po drugiej stronie Tagu.


w drodze na zamek, można skorzystać z kącika :)


Pomarańcze, aż chciało się zerwać i zjeść




Taką panoramę można podziwiać z zamku, chyba warto tu zajść





Praca do Comercio






Na dziedzińcu zamkowym wsłuchiwaliśmy się w piękne dźwięki fado, i podziwialiśmy przechadzające się pawie.



Po zejściu ze wzgórz zamkowych przeszliśmy się jeszcze na jeden taras: Bramy Słońca (Portas do Sol). Tam trafiliśmy na mini koncert i pokaz salsy. Stamtąd zjechaliśmy tramwajem 28 do centrum na Rua Augusta - główną ulicę, która prowadzi do łuku triumfalnego z 1834 roku, a następnie do Placu Comercio z pomnikiem króla Józefa I na koniu.
 


 
 
 
 
Taras Brama Słońca
 
 
 
Rua Augusta, Łuka Triumfalny
 
 
Intensywny dzień I zakończyliśmy zakupem truskawek i zrobieniem ze współlokatorami z Polski i Portugalii pysznych pierogów z truskawkami. Mniam!!